Użytkownicy : Jest zima - 30*C wilki sobie trudno radzą w takich warunkach , brak jedzenia , muszą chodzić na farmę coś upolować co jest bardzo niebezpieczne , a teraz mało zwierząt stoi na pastwiskach , Jak mamy przeżyć ??NO JAK !? , Sokrates ,Sonya ,Zoya , Radar ,Schadwon , Hantara , BlackRose , Nevin , Kih , Lexle , Yakima . Mederatorzy -BlackRose , Hantara . Admin - Schadown
- Zoya źle myślisz nie zrobisz tego . wraknał i niespodziewanie rzucił się na niego wgryzł się w kark " Nie ma litości !!! , Nie ma Litości !!!' krzyczało w nim . powlail go na ziemie , Zoya był prawie nieprzytomny - Nadal chcesz walczyc . Nie zabił go - Jesteś ak ten co zginął przeze mnie , nie zabiję cię . powiedział i sszedł z niego
Offline
BlackRose sie wkurzyla, rzucila sie na Zoye i wgryzla mu sie w aorte, wysysala z niego krew jak wampir - gin potworze! - jej oczy byly przerazliwie czerwone, teraz nie ona walczyla tylko jej instynkt...
Offline
Schdown był wściekły ale nie chciał zabić Zoyi . Położył się pod drzewem miał liczne rany nic go to nie obchodziło .
Nagle wstał podbiegł do BR i odciągnął lekko . Zoye uzdrowił . - Koniec , panie dnie biją panów . Powiedział grzecznie
Offline
BlackRose byla wsciekla, oczy jej byly przerazliwie czerwone, warczala. Nie byla jeszcze doswiadczona w panowaniu na instynktem...
Offline
Nagle BlackRose uspokoila sie - t-tak...chyba tak...glowa mnie boli...ja...chyba pierwszy raz poczulam sie prawdziwym wilkiem... - powiedziala spokojnie z akcentem jakby odkryla cos niesamowitego...
Offline
BlackRose nie zauwazyla w tym nic niesamowitego, nie wiedziala, ze to jego pierwszy raz...
Offline
BlackRose odruchowo zaczela warczec w strone Zoyi...
Offline
BlackRose - no dajesz... - warknela i spojzala zlowieszczo, tak strasznie...
Offline
Spojrzał jeszcze straszniej, aż Black Rose zrobiła kilka kroków w tył. - Ty pierwsza. Nie chce zaczynać.. to twój pomysł. - westchnąl i wzruszył ramionami
Offline
BlackRose zaczela biec do przodu z niesamowita predkoscia, wbila swoje ostre, nieuzywane dotychczas kly w kark Zoya'ego (nie wiem jak odmieniac)
Offline