Użytkownicy : Jest zima - 30*C wilki sobie trudno radzą w takich warunkach , brak jedzenia , muszą chodzić na farmę coś upolować co jest bardzo niebezpieczne , a teraz mało zwierząt stoi na pastwiskach , Jak mamy przeżyć ??NO JAK !? , Sokrates ,Sonya ,Zoya , Radar ,Schadwon , Hantara , BlackRose , Nevin , Kih , Lexle , Yakima . Mederatorzy -BlackRose , Hantara . Admin - Schadown
Tutaj wlasnie BlackRose sie skryla, byla pewna, ze tu jej nie znajda, bo jak wiadomo BlackRose niecierpi nienawisci i zla...
Offline
- Tak przypuszczałem, że tu jesteście. - mówi wojowniczo, ale nie ma zamiaru walczyć, zrobił taką pozę po to, żeby szybko się obronić jeśli Schadown zaatakuje.
Offline
- Boję?! - Ziemia obok nich zapłonęła jak i oczy Zoyi. Uniusł w powietrze schadown'a i nie ma zamiaru go wypuścić, dopóki nie przeprosi.
Ostatnio edytowany przez Zoya (2011-08-05 15:27:08)
Offline
Ociera łzy - ale...nie jesteś na mnie zły? - patrzy tymi swoimi słodkimi świecącymi wielkimi czarnymi oczami... - Schadow! - BlackRose pierwszy raz odważyła się zaatakować wilka, pobiegła i skoczyła na Zoye, tym razem nie kierował nią instynkt...Jednak była słaba...Drobna budowa, słaby zacisk szczęk, zupełnie taki jak szczeniak...
Offline
- Myślisz że się boję tak to się mylisz . Machnął ogonem lawina śniegu wpadła na Zoye a Schandow był wolny . Stanął koło leżacego Zoyi - I co nie boisz się ? Wyszczerzył kły
Gdy stał nad Zoyą huczały w nim słowa , nie ma litości !!! Nie ma ! Pokręcił łbem i zeszedł z wilka
Offline
Zacisnął szczęki i wtedy otworzył paszcze. Wyszły z nich korniki, które od razu zaatakowały Schadown'a. Były to mini-bomby na kształt korników. - Nie. - burknął i znowu przeszła fala dźwiękowa. - Walka? - spytał z chytrym uśmieszkiem.
Offline
Schadown nie bał się żadnych korników - Tylko magią umiesz się bronić , własnymi łapami byś przegrał . Burknął i go zosatwił , odszedł
Offline
BlackRose panikowała i płakała, bardzo się bała, nagle skoczyła przed Zoye - skoro jesteś taki silny to proponuję walkę jeden na dwóch! - stanęła po stronie Schadowna
Offline
- bedzie fair! bo ty podobno masz sile 10 wilkow a ja jestem slaba jak szczeniak! - mowila bardzo przestraszona
Offline
,, To tak.. najpierw zaatakuje małą, uporam się z nią łatwiej, a jak Schadown wejdzie mi w drogę, rzucę nią o drzewo, a potem ugryzę w kark Schadowna itd." myśli
Offline
BlackRose byla przerazona jak nigdy, czula, ze to bedzie jej pierwsza powazna walka i ostatnia...ale pocieszala ja mysl, ze zginie a nie bedzie musiala przezywac smierci Schadowna i wkrotce popelnic samobojstwa...
Offline